poniedziałek, 9 września 2013

Trzeci

Wszystko zaczyna mi sie coraz bardziej podobać , mama wypisała  mnie ze szkoły pod tym jednym  żałosnym warunkiem . '' Praca '' . Dobrze wiemy , że i tak jej nie znajde przecież ja żyje samymi imprezami . Lubie się wpędzać w różne rodzajów kłopoty , takie Hobby .
A wracając do tematu imprez dzisiaj mam zamiar wybrać się na jakąś małą impreze ale raczej bez Charliego . Znowu mam go dość nie wiem po co w ogóle z nim jestem . A no tak moze dlatego , że go kocham .
Zaczęłam po chwili przeglądać różne ubrania z mojej szafy . Wybrałam coś ładnego i udałam sie do łazienki wykąpać i ubrać wybrane rzeczy .
Po jakiejś godzinie byłam już całkowicie gotowa  , spojrzałam w lustro:
- beznadzieja - mruknęłam pod nosem spoglądając na swoje odbicie .
- nie jest tak źle . - usłyszałam męski głos który wydobywał sie wprost za mnie , nie możliwe jak ktoś tu w ogóle wszedł ! . Szybkim ruchem odwróciłam sie do tyłu i ujrzałam Harrego .
- Styles , nie strasz mnie - zarzuciłam skrzyżowane ręce . - Oj przepraszam nie chcialem cię przestraszyć , chociaż .. nie chyba jednak chciałem - uśmiechnął się zwycięsko , ten uśmiech lubie . Na jeo wypowiedź momentalnie przewróciłam oczami . - Tak na marginesie jak sie tu dostałeś? - zrobiłam krok do przodu  , chłopak na moje pytanie  zwrócił wzrok ku otwartemu balkonowi .
- a no tak , gdzie ja mam mózg -  uderzyłam sie z otwartej ręki w czoło . - A gdzie się tak stroisz ? . - ułozył sie wygodnnie na moim łóżku przeglądając album ze zdjęciami .
- a wybieram się gdzieś potańczyć idziesz ze mną ? - zaproponowałam .
- W sumie i tak miałem gdzieś iść , jestem już nawet gotowy , o to samo chciałem spytać ciebie . - W tej chwili spojrzałam na ubiór chłopaka , koszula w kratke i jjinsy musze przyznać , że Harry jest bardzo przystojny ale jakoś nie w moim typie  .
- a więc jakie propozycje ? - spytałam dosiadając się na łóżko tuż obok Stylesa .
- Kumpel organizuje jakąś impreze , powiedział że mam wpadać z każdym no to wpadam - wzruszył ramionami . - a to niby o której ? - spojrzałam na niego , nadal przeglądał moje zdjęcia z dzieciństwa lekko się uśmiechał .
- a która jest ? - wzięłam do ręki telefon i spojrzałam na wyświetlacz .
- osiemnasta . - odpowiedziałam .
- a impreza sie zaczyna o 18 , okej to zbieramy sie zrobimy wielkie wejście ! - powiedział  ucieszony na co ja sie roześmiałam .
Po chwili już Harry prowadził mnie na wyznaczone miejsce , szybko sie ściemnia na dworze . Jest dopiero osiemnasta a juz jest tak ciemno .
- to tutaj - stanął na przeciw wielkiego domu .
- elegancko - mruknęłam pod nosem . - Masz racje - uśmiechnął się przyjaźnie .
Z domu wydobywała sie już głośna muzyka .
Harry już po chwili złapał za klamke i otworzył drzwi  , w środku było z 1000 ludzi jak nie więcej ! . Dom jest wielki co sie dziwić .
- będziemy densić - chłopak zaczął udawać że tańczy .

 - Chodź już - przewróciłam oczami , rozbawiona wyczynami Harrego .
- No witam Harry !-  do chłopaka podszedł wysoki chłopak , brunet , całkiem przystojny na moje oko był  wyższy od Harrego ale niższy na pewno od Nialla . Boże znowu pomyślałam o nim , strasznie ciekawa jestem co sie  z nim dzieje , nie ma co się mi dziwić po tym wszystkim tak nagle zniknął i już go nie ma.
- to jest Chloe - z moich rozmysleń wyrwał mnie głos przedstawiający moje imie .
- JA - szybko wróciłam do żywych .
-  Hej , Leon jestem - chłopak podał mi dłoń i puścił do mnie oczko , wydaje sie być całkiem w porządku. - Miło mi . - odwzajemniłam uśmiech .
- bawcie sie dobrze - chłopak oddalił się do swoich znajomych .
- spoko typek . - powiedział Harry mi do ucha .
- też mi się tak zdaje - wzruszyłam ramionami . Po chwili podbiegły do nas dwie dziewczyny kryzcząc imie mojego towarzysza . Podbiegły i zaczęły go ściskać . czyżby fanki? momentalnie sie zaśmiałam .
- Harry chodź  - ciągneły go w strone parkietu gdzie oczywiście się z nimi udał .
Zostałam skazana na siebie , no nic  . Podeszłam do stolika i złapałam w ręke  drinka , potem drugi , trzeci , czwarty . Byłam roche stawiona ale na szczęście panuje nad sobą po alkholu nie to co inni ludzie .
Poszłam do pokoju jak myśle gościnnego , nikogo w nim nie było . Wyciągnełam z mojej kieszeni proszek . Za nim go wziągnęłąm rozjerzałam się czy nikt nie idzie . Nie , nie jestem uzależniona tylko , że lubie być ma tak zwanej '' BANI '' .
Po chwili  widziałam wszysto rozmazane zamiast jednego łóżka widziałam , trzy . To nie jest normalne .
Zawsze powtarzam sobie '' nigdy więcej ''
ale i tak to robie . To jest silniejsze ode mnie .
Po chwili postanowiłam wyjśc spokoju , przeciskałam sie przez tłum ludzi .
- Cześć , chcesz zatańczyć ? . - podszedł do mnie chłopak , chwila , chwila skądś ja go znam ? czy to nie jest ten sam który przypadkiem nie próbował mnie zgwałcić ? .Niech on zmieni dilera  lepiej .
Zanim zdązyłam się odezwać zobaczyłam , że ktoś złapał Malika za kołnierz koszuli i przycisnął do ściany .
- Masz jakiś problem ?! . - ej ja znam ten głos , tylko za nim w ciemności nie potrafie dostrzeć torzsamości  tego chłopaka .
- nie . - stwierdził wydygany Malik .
- to spierdalaj ! - chłopak wzkazał  wolną reką w prawą strone  i gwałtownie wypuścił  Malika .
- powinnaś uważasz - chłopak podniósł na mnie ton głosu , teraz już potrafiłam dostrzeć tą osobe . To nie był kto inny jak pan Horan .


- sama bym sobie dała doskonale rade - zaśmiałam sie  z niego .
- właśnie widziałem , moze byś mu do łóżka wskoczyła - zaśmiał się w taki sam sposób jak ja . - zamknij sie - warknęłąm .  - długo ćpasz ? - uniósł brew do góry . - nie ćpam - spiorunowałam go wzrokiem .
 - a to znaczy , że normalnie masz takie zierenice wiekości  monety i dlatego  gadasz - przewrócił oczami.
- trzeba było mnie nie zostawiać - mruknęłam pod nosem , już nawet nie panuje nad tym co mówie boże .
- musiałem . - spojrzał na swoje buty  , pierwszy raz brzmi tak poważnie . - jesteś z Charlim - warknął .
- no i co z tego , nie powinno cie to obchodzić i tak mnie traktuje jak szmate - wzruszyłam ramionami i sięgałam po kolejnego drinka ale szybka reakcja blondyna mi go zabrała i odstawiła .
- Dość - spirunował mnie wzrokiem .
- to moja sprawa co robie a co nie ! . - tym razem  to ja podniosłam na niego głos .
- nie podnoś na mnie głosu . - powiedział taki spokojny , jak on może być w takiej chwili taki spokojny i opanowany !? .
-  ty za to na mnie możesz . - zaśmiałam mu sie w twarz , nie będe już dla  niego miła ! .Za to jak zniknął ? . Wiem , że twierdziłam , że go nienawidzę ale tęskniłam za nim , potrzebowałam go .
Ale ten debil nie ma uczuć .
- uspokój się - złapał mnie za rękę aż syknęłam z  bulu .
- Niall to boli
- to miało boleć - waknął , teraz zaczynam sie go troche bać .
- lecz sie - wyrwałam sie z jego uścisku i wybiegłam z domu .  Biegłam przed siebie aż w końcu zauważyłam ławke postanowiłam na niej usiąść , od razu łzy napłyneły do moich oczów po chwili zaczęłam płakać .  Nie mam  nikogo przyjaciół , rodziny własna matka sie mną nie interesuje ! .
Wyciągnęłam z kieszeni lekko złamanego papierosa .
- kurwa - westchnełam  gorzej byc nie może . Po co ja to mówiłam jeśli po chwili sie rozpadało na Amen . Czułam jak dym przepływa przez moje puca  , od razu mi było lepiej .

 Poczułam , że ktoś dosiada się koło mnie .
- Wybacz - powiedział cicho , ze spuszczoną głową
- spierdalaj - mruknęłam pod nosem a łzy nadal mi spływały po policzkach . - nie chciałem - spojrzał na mnie i otarł mi łzy  , od razu odepchnęłam go od siebie .
- dziwne , dwie minuty temu mówiłeś co innego . - przewróciłam oczami .
Zobaczyłam też , że zbliża się do nas Harry . - co się stało ?! - szybko do mnie podbiegł i przytulił.
Nie był zdziwiony kiedy zobaczył Nialla obok mnie to znaczy , że wiedział gdzie on jest . Każdy kłamie ! . - co się stało ? - powtórzył , na znak odpowiedzi spojrzałam tylko na blond debila . NIE NAWIDZE GO , przeklinam dzień w któym go poznałam  , mogli  mnie zgwałcić albo zabić.
- nie nawidze cie - zwróciłam sie w kierunku Horana a on troche posmutniał i spuścił głowe . On chyba nie panuje czasami nad tym co robi . A powinien .

- Horan - Harry spojrzał na niego tak jakby wkurzony . Niall tylko podniósł głowe do góry .
- idź  -  Horan powiedział nieco cicho . - Harry idź zobaczymy sie potem - Niall pwotórzył swoją prośbę lecz Harry zaprotestował .
- Harry idź . - westchnęłam cicho .  - na pewno ? - spojrzał to na mnie a potem na Nialla żeby zobaczyć naszą reakcje  na jego pytanie .
Niall tylko kiwnął głową , po chwili już Harry szedł w przeciwną strone . Martwi się o mnie .
- wiem , że jestem debilem ... - przewałam mu - masz racje skończonym debilem , myślisz tylko o sobie - warknęłam . - Tak ? wiesz dlaczego to zrobiłem ? wkurwiłem sie , że ćpasz ! dziewczyno !   i tak myślisz , że myśle tylko o sobie ? gratulacje ! -próbował wstać z ławki ale złapałam go za ręke tak , że spowrotem usiadł
- nie ćpam nalogowo . - spojrzałam na niego , on mi nie wierzy ? co on jest taki uczulony na narkotyki .
- to się okaże  . - rozejrzał sie do okoła siebie .  - A  Nawet jesli  to czemu  nie chcesz ? - uśmiechnęłam się zwycięsko . - a z resztą nie obchodzi mnie to . - machnął ręką w moją strone . Wiedziałam . On nie chce pokazać , że ma jakiekolwiek uczucia .
- Aha , to cześc - tym razem było na odwrót on mnie zatrzymał tak żebym siedziała wciąż na ławce  .
- Mój ojciec i moja matka ćpali i pili całe życie . Nawet kiedy była w ciąży ze mna . Jakims códem sie urodziłem ale wychowywałem sie w domu gdzie panowała przemoc ,  narkotyki , alkohol .
Ojciec kiedy byłem mały strasznie bił mnie i moją mame wtedy jeszcze  nie potarfiłem sie nawet obronić . Dopiero kiedy miałem 12 lat zacząłem sobie z tym wszystkim jakoś radzić .W końcu zacząłem się im stawiać aż w końcu odeszłem od nich . Trafiłem do zastępczej rodziny ....

~~~~~~

                                     ~~            NIALL  ~~

-Wtedy trafiłem do rodziny zatępczej - przecież nie powiem jej prawdy o mnie !  nikt się nie może po tym dowiedzieć . NIKT. Wie tylko Harry jest dla mnie jak brat .
Tak na prawde nie trafiłem do rodziny zastępczej ale do ''  KLANU '' .
Jeden z moich przodków  był jednym z tych co ja .
W klanie wychowywali mnie i wtedy sie nauczyłem , że moge liczyć tylko i wyłącznie na siebie  , nie ufań nikomu , nie zakochiwać się . Tylko się liczy ZABAWA .
- Przykro mi Niall , nie wiedziałam . - Chloe spuściła wzrok , wiem że ona też nie miała łatwego dzieciństwa . Widze to po niej . Czuje to .
- nic nie szkodzi , masz prawo wiedzieć - wzruszyłem ramionami . - Dobrze się czujesz ? - dodałem po chwili .
- spać mi się chce - wstała powoli z ławki . Zakończyło  by się upadkiem ale szybko zaragowałem .
Co ja mam z nią zrobić ? do domu jej nie zaprowadze jej mama chyba ją zabije . Chyba , ze do mnie . Ale może się to źle skończyć  dzięki mojej '' rodzinie '' .
Chyba , że  ją zabiore   do domu w lesie gdzie ja i  Styles kiedy byliśmy jeszcze dzieciakami ciągle tam przebywaliśmy . Dawno mnie tam nie było .
- chodź . - po chwili zorientowałem sie w jakim jest stanie i wziąłem ją na ręce .
Droga moim tępem nie trwała dlugo , jestem szybki przecież . Po jakiś 10 minutach byliśmy na miejscu .
Postawiłem ją na ziemie .
- gdzie ty mnie w las wywiozłeś !? . Zgwałcić mnie chcesz ?! - powiedziała przestraszona .
- Ej mała , wyluzuj . Przenocujemy tutaj w takim stanie cie do domu nie puszcze rozumiesz? . - uniosłem jedną brew do góry .
Po chwili ściągnąłem z siebie bluze i rzuciłem dziewczynie .
- łap , przebierz sie w to , długie , wygodne . - puściłem jej  oczko .-  dam ci propozycje ? odwróć się - przymrużyła oczy . - A co jeśli odmówie - zacząłem  poruszać brawami w dół i góre .
-  Horan ....
- no już - odwróciłem się plecami do dziewczyny żeby mogła sie swobodnie przebrać . - już . - mruknęła , na jej wypowiedz odwróciłem sie przodem . Na widok JEJ z MOJEJ bluzie głośno zagwizdałem na co ona przewróciła oczami .
- spać - jęknęła , jestem ciekawy jak ona sie trzyma po tyle wypitego alkoholu i narkotyki ... nie zła jest .
Ruchem ręki wzkazałem na nie wielkie łóżko na którym ona sie wygodnie położyła i przykryła kołdrą .
- a ty gdzie śpisz ? - spojrzała na mnie pytającą . - na dworze- zaśmiałem się .
- pytam serio
- a ja odpowiadam serio
- bardzo zabawne - powiedziała lekko podirytowana .
- będę spał na tej o to kanapie - wskazałem ręką na podziurawioną kanape . - a to miłej nocy - powiedziała lekko rozbawiona i odwróciła się w drugą strone .
Podeszłem do okna i patrzałem sie w gwiazdy , ciekawy jestem czy moi rodzice jeszcze w ogóle żyją , ćpają ? jak sie mają ? . Chciałbym sie z nimi spotkać ale moja duma mi na to nie pozwala .Czasami przez moją dume tarce wiele ..
Ludzie powinni oceniać mnie kiedy mne poznaja więc nie powinni mnie oceniać NIGDY .
Słyszałem odgłosy , a mianowicie wycie . No tak pełnia księżyca .

- Niall serio chcesz spać na tym złomie ?- usłyszałem głoś za sobą .
- Tak . - odpowiedziałem nawet nie odwracając sie do tyłu - nie mam innej opcji .
- jak sie na tą kanape patrze to aż mi ciebie szkoda więc ... - więc ? - spojrzałem na nią , czegoś tu nie rozumie.
- więc może bedziesz spał koło mnie - zaproponowała po chwili namysłu .
- ale niczego nie próbuj .
- spokojnie - przewróciłem oczami , przeczesaałem dłonią swoje blond włosy .Pochwili leżałem już obok Chloe .
- dobranoc - powiedziała cicho .
- kolorowych - uśmiechnąłem się .


                     ~~     CHLOE ~~

Obudziłam się z wielkim bulem głowy , kurde jest źle po pierwsze nie jestem w domu po drugie leży na mnie HORAN .
- Kurwa Niall , złaź ciężki jesteś - próbowałam go zrzucić z siebie . - eee ? - tak jakby go obudziłam  , nie do końca bo za bardzo nie ogarniał .
- która godzina? - słodko wygląda po przebudzeniu , yy  to znaczy tak jakoś innaczej .
- daj mi spać - padł spowrotem .
- NIALL ZŁAŹ !! - krzyknęłam mu do ucha , odskoczył jak oparzony nawet w taki sposób spadł z łóżka i uderzył głową o stolik . - ała - złapał sie za obolałą głowe a ja zaczęłam sie smiac .
- co sie śmiejesz ? - powiedział zdenerwowany .
- bo jesteś nie zdarny - próbowałam się powstrzymać od śmiechu .- a to słodkie - sama nie wierzyłam w to  co do niego powiedziałam , co ale przecież to nic złego jeszcze , na moją wypowiedz uśmiechnął się .
- za to ty wyglądasz słodko w mojej bluzie - zaczął poruszać śmiesznie  brwiami .
- debil
- nie zapominaj , że także słodki .                                                   

- i do tego głupi - skomentowałam - ja ide do domu .
- to idź - wzruszył ramionami  , zdziwiło mnie to troszeczkę bo po pierwsze mam jego bluze , a po drugie to nie w jego typie . Podeszłam do drzwi , a no tak inteligentny Niall . Zamknięte . Odwróciłam się w stronne chłopaka .
- serio ?
- serio , serio słońce - wyszczerzył się . Wspominałam , że mam słabość do chłopaków z aparatem na zębach ? .
-sam jesteś słońce , otwórz to to nie jest ani troche zabawne - próbowałam wyrwać mu klucze z ręki. - zależy z jakiej perspektywy na to patrzysz - zrobił krok d tyłu .
- a z jakiej mam patrzeć ? porwałeś mnie do jakiejś chatki i nie chcesz mnie wypuścić lecz sie - nie zwlekając dłużej zabrałam mu klucz  z ręki .
- dobra chodźmy - powiedział zrezygnowany  , po chwili zabżmiał dzwonek telefonu .Spojrzałam pytająco na blondyna .
- odbierzesz w końcu ?
- a tak-  wyciągnął telefon z kieszeni i odebrał .  - Halo ? ... teraz nie moge ... nie twoja sprawa ..  ale koniecznie musze ? .. dobra będę na miejscu do 20 minut , siemka . - chyba zakończyył rozmowe .
- fajnie , znowu sobie idziesz - spóbowałam udawać obrażoną .
- przecież pewnie sie jeszcze zobaczymy
- albo znowu gdzies znikniesz - mruknęłam niesłyszalnie pod nosem . - słyszałem to - skomentował .
- świetnie , śpiesze sie narazie - otworzyłam drzwi kluczem i rzuciłam mu go w twarz  na co on przewrócił tylko oczami  , jeszcze na koniec zamknęłam mu drzwi przed nosem . JESTEM TAKA BAD .
Postanowiłam udać się do domu , tylko że teraz trzeba wymyślić wymówkę  czemu mnie nie było w domu CAŁĄ noc .
Czuje , ze bedzie piekło .
 ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej , już trzeci .
Jak wam sie podoba ? . 
wyrażajcie swoja opinie w komentarzach poniewważ dla mnie to wazne . Zaparszam :))


10 komentarzy:

  1. świetny rozdział czekam na nexta :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zawsze wspaniały ....masz talent
    Trzymam kciuki
    Do zobaczenia
    Czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewnie nie ma nawet najmniejszej szansy że rozdział pojawi się jeszcze w tym tygodniu, co? Jezu tak bardzo wciągnęło mnie twoje opowiadanie. gratuluję pomysłu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiesz szansa jest zawsze , spróbuje sie postarać dodać jak najszybciej . Sama wiesz jak to wygląda szkoła itp :// .
      ale postaram sie !. :))

      Usuń
  4. Kurde wiesz co nienawidze Cię ten rozdział jest świetny *_____* mam nadzieję że rozdział będzie.jak najszybciej wmiare możliwości :D a i jest trochę błędów ortograficznych ale tak bardzo nie przeszkadzają i po "!" i "?" nie musisz pisać kropek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. rozdzial pisany na szybko w nmiare moich mozliwosci i to na telefonie wiec przepraszam za bledy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Boski <33 Dawaj szybko następny ;33

    OdpowiedzUsuń
  7. Twój komentarz został przeniesiony ze strony głównej http://bad-zayn.blogspot.com/ do zakładki SPAM.

    Fajny blog ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zamiast zaśmiecać Internet marnymi opkami, opowiadającymi o kolejnej blogaskowej Mary Sue, naucz się pisać polsku (ortografia, interpunkcja, itp.). Polecam zakup słownika albo okularów, jeżeli nie jesteś w stanie dostrzec czerwonych podkreśleń... Albo po prostu zjedz budyń, bo słaba z ciebie aŁtoreczka.
    Pozdrawiam i życzę powodzenia w nauce języka polskiego.

    OdpowiedzUsuń